Kiedyś mieszkałam przy ulicy Williama Lidnleya w Warszawie. Codziennie przechodziłam obok tablicy upamiętniającej tego inżyniera. Wtedy nie wiedziałam, że kiedyś spotkam jego potomków w stolicy Azerbejdżanu w Baku, gdzie w kwietniu br. odbyła się międzynarodowa konferencja państw regionu morza Kaspijskiego (CATEC – Caspian Aqua Technologies Exhibition and Conference), zorganizowana przez Azersu OJSC. Podczas spotkania poznałam między innymi bardzo ciekawą osobę – prof. dr hab. Ryszarda Żelichowskiego z Instytutu Studiów Politycznych PAN, który zgodził się opowiedzieć mi o swoich wrażeniach z Baku. Hijran Aliyeva-Sztrauch: Co sprowadziło pana do Baku?

Ryszard Żelichowski: W 2002 roku napisałem monografię rodziny Lindleyów, angielskich inżynierów cywilnych (zawód ten w końcu XVIII wieku wydzielił się z inżynierów wojskowych szkolonych na potrzeby armii). Jeden z rozdziałów dotyczył zaopatrzenia w wodę miasta Baku. W tym samym roku zainteresowałem swoją pracą amerykańską dziennikarkę Betty Blair, założycielkę i redaktorkę ilustrowanego Azerbeijan International Magazine. Opublikowała ona mój tekst pod tyłem “Water - Not a Drop to Drink. How Baku Got Its Water-The British Link - William H. Lindley”. To był początek mojej przygody z Republiką Azerbejdżanu. 
 
Skąd takie zainteresowanie rodziną Lindleya?
 
Zapisali się oni „złotymi głoskami” w historii Warszawy, której jestem historykiem. Dokonali pomiaru miasta, zaprojektowali i wybudowali nowoczesne wodociągi i kanalizację Warszawy, która w XIX wieku była zachodnimi peryferiami carskiego imperium Romanowych. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, pomimo represji za dążenia wolnościowe Polaków wyrażonych w narodowym powstaniu w styczniu 1863 roku, w wyniku wsparcia rosyjskich generałów rządzących miastem, William Lindley (1808-1900) przystąpić mógł do prac nad projektem uzdrowienia sytuacji zdrowotnej miasta. Krótko mówiąc, w 1886 roku popłynęła w kranach warszawiaków woda z nowoczesnych wodociągów, w kolejnych zaś latach użytkownicy sieci wodnej podłączeni zostali do nowoczesnej kanalizacji. William Lindley, który swoją międzynarodową karierę rozpoczął w Hamburgu, a następnie kontynuował we Frankfurcie nad Menem, miał trzech synów, z których najstarszy, William Heerlein Lindley (1853-1917), stworzył rodzinną firmę, która do I Wojny Światowej budowała wodociągi i kanalizację lub sporządzała projekty i raporty dla około siedemdziesięciu miast w trzech cesarstwach – austrowęgierskim, niemieckim i rosyjskim. Ostatni projekt zaopatrzenia w wodę, stworzony przez W.H. Lindleya i zrealizowany jeszcze za jego życia, wiązał się z Baku. W mojej książce opisuję dokonania Lindleyów w Londynie, Hamburgu, Frankfurcie nad Menem, Sankt Petersburgu, Warszawie, Łodzi i Baku
 
Proszę opowiedzieć o pańskim stowarzyszeniu.
 
Kiedy moja książka ukazała się drukiem, zorganizowałem jej prezentację w Instytucie Polskim w niemieckim mieście Darmstadt. Na prezentację książki przybyło ponad trzydziestu członków rodziny Lindleyów z Niemiec, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Życzliwość, jaka od początku towarzyszyła mojej pracy ze strony tej rodziny postawiła przede mną pytanie – co dalej? Zaproponowałem, zjazdy rodzinne w miastach, które związane były z najważniejszymi projektami Lindleyów – raz na dwa lata. Tak nieoczekiwanie stałem się „ojcem chrzestnym” rodziny Lindleyów. Zorganizowałem kolejne zjazdy rodzinne w Warszawie, czeskiej Pradze, Hamburgu, Frankfurcie nad Menem i Baku. Utworzyłem Towarzystwo Lindleyowskie / Societas Lindleia oraz stronę internetową lindleiana.pl. Towarzystwo zrzesza osoby zainteresowane historią tej niezwykłej rodziny, obecnie pięciu już pokoleń angielskich inżynierów cywilnych. Członkami Towarzystwa mogą być wszystkie osoby zainteresowane historią higieny, budownictwa wodnego czy rewolucji przemysłowej.  
 
Co najbardziej spodobało się panu w Azerbejdżanie?
 
Zanim odpowiem na to pytanie chciałbym dodać jeszcze jedną informację, która świadczy o moich nieco głębszych związkach z kulturą Azerbejdżanu. Gdy w przekładzie na język polski ukazała się książka Ali i Nino (Kurban Said, Warszawa 2004) zainteresowałem się historią publikacji tej bardzo pięknej książki w Polsce. Na prośbę Betty Blair odnalazłem jej pierwsze wydanie z 1934 roku, którego okładka ukazała się w Azerbaijan International Magazine, a na sesji zorganizowanej prze Pro Georgia Journal w Uniwersytecie Warszawskim wygłosiłem wykład na temat historii Ali i Nino. Jak widzi pani redaktor, Azerbejdżan dla mnie to nie tylko Lindley, ale także Baku i fascynujące książki Kurban Saida…
A co mi się podobało w Azerbejdżanie, a ściślej w Baku (bo chwilowo poza tym miastem nie widziałem wiele tego pięknego kraju)? Podobało mi się malownicze położenie Baku, piękna nowoczesna architektura, ciepło i gościnność ludzi, łatwość nawiązywania kontaktów, no i kuchnia. Mam jeszcze jedna niewypitą butelkę świetnego azerskiego wina!
 
***
 
Polska i Azerbejdżan mają wiele kontaktów, zwłaszcza w okresie przełomu XIX i ХХ wieku. „Coroczne epidemie cholery w latach 1907-1910 i pojawiające się przypadki malarii, przyspieszyły podjęcie decyzji przez Dumę m. Baku w sprawie zaopatrzenia miasta w wodę oraz budowy kanalizacji. Wykonanie projektu i jego realizację powierzono angielskiemu inżynierowi, Williamowi Н. Lindley'owi (1853-1917). Ten światowej sławy projektant i budowniczy wоdосiągów i kanalizacji, wybitny teoretyk, а jednocześnie wytrawny praktyk, skupiał wokół siebie najzdolniejszych specjalistów – rzutkich, aktywnych, umiejących sobie poradzić w rozwiązywaniu problemów. Do takiego grona fachowców został zaliczony polski inżynier Stefan Skrzywan” (1).
 
Zapytałam profesora Żelichowskiego:
 
Może następnym razem warto zaprosić do Baku rodzinę polskiego inżyniera Skrzywana, który też wiele zrobił w sprawie budowy wodociągów w Baku?
 
Tu nawiązuje pani redaktor do mojego pobytu w Baku w kwietniu 2014 roku. Czterech członków rodziny Lindleyów z Niemiec, Szwajcarii i Szkocji, wraz ze mną i moją żoną, otrzymało zaproszenie na konferencję państw regionu morza Kaspijskiego (CATEC – Caspian Aqua Technologies Exhibition and Conference), zorganizowaną przez Azersu OJSC (Państwowe Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia w Wodę, otwarta spółka akcyjna). Wygłosiłem tam referat na temat związków pomiędzy Warszawą i Baku w kontekście działalności Lindleyów w obu tych miastach. Azersu zorganizowało nam wspaniały program, dzięki któremu mogliśmy nie tylko poznać historię Republiki, miasta i wielkich przemian dokonanych przez prezydentów Hejdara Alijewa i Ilhama Alijewa, ale także zobaczyć miejsca, w których pracował William H. Lindley. Za to jesteśmy niezwykle wdzięczni osobiście przewodniczącemu rady nadzorczej Awersu – panu Gorckmazowi Husejnowi.

Przedstawicieli rodziny inżyniera Skrzywana warto zaprosić na obchody w 2017 roku (wtedy odbędzie się kolejna podobna konferencja w Baku – red.)! Także przedstawiciela rodziny Franka Durhama, Anglika, który w latach 1898-1907 był pierwszym przedstawicielem W.H. Lindleya w Baku. Z pewnością będzie to wielkie wydarzenie i czekam na nie z niecierpliwością!
 
***
 
Podczas konferencji CATEC – Caspian Aqua Technologies Exhibition and Conference, która odbyła się w kwietniu br. w Baku, wystąpiłam z referatem poświęconym polskim inżynierom W. Zglenickiemu i S. Skrzyżanowu. Opowiedziałam słuchaczom o ich działalności w Baku. O tym, że z wdzięczności mieszkańcy Baku postawili Zglenickiemu pomnik nad Morzem Kaspijskim. Wyraziłam nadzieję, że S. Skrzywan też będzie wynagrodzony przez Azerbejdżan.

Wyobraźcie sobie, jak moja radość nie znała granic, gdy usłyszałam, że w czerwcu br. została odsłonięta tablica upamiętniająca Stefana Skrzyfana na „budynku Rektoratu UŁ przy ul. Lindleya, który był kiedyś siedzibą Wydziału Kanalizacji i Wodociągów w Łodzi. To w tym budynku jest słynna mozaika ułożona na wejściu z napisem „Uśmiechnij się”. (2)
 
 

Bibliografia:
 
(1) „Stefan Skrzywan - budowniczy wodoсiągów w Azerbejdżane”, http://www.msz.gov.pl/
(2) „Odsłonięta tablica Stefana Skrzywana”, http://lubiepo.pl/wywiady/odslonieta-tablica-stefana-skrzywana/