Zapraszamy do Stołu Powszechnego na kolejne spotkanie z cyklu Powszechny Zakaz Czytania. Tym razem będziemy rozmawiać o książce Dionisosa Sturisa 'Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji.' wyd. WAB oraz o tym, co ta opowieść znaczy dzisiaj tu i teraz Anno Domini 2017. Wśród rozmawiających będą m.in. autor – Dionisos Sturis, Irena Argiro Tsermega, dr hab. geografii na UW i członkini zarządu Towarzystwa Przyjaciół Grecji, Michał Komar, pisarz, wykładowca, syn generała Wacława Komara, który organizował całą operację przyjęcia uchodźców z Grecji.

Polska przyjmuje kilkanaście tysięcy uchodźców, nie znają języka, większość jest ciężko chora, wymaga specjalistycznej opieki lekarskiej i rehabilitacji. Wśród nich jest kilka tysięcy dzieci – sierot, półsierot, dzieci bez rodziców. Są wygłodzeni, ztraumatyzowani wojną przed którą uciekli, prześladowaniami, które ich dotknęły, choć właśnie zakończyła się wojna, w której walczyli z najeźdźcą i okupantem. Władzę jednak przejęli, dzięki polityce Wielkiej Brytanii i USA, ci, którzy kolaborowali. Znaleźli w Polsce domy, miejsca pracy, szkoły, nowe rodziny, zawody, miejsce do życia. Nie napotkali zorganizowanej ani spontanicznej wrogości czy nieufności. Wszystko to wydarzyło się kilka lat po zakończeniu II Wojny Światowej, w końcówce lat 40. ubiegłego wieku, wyniszczona przez wojnę Polska przyjęła na wiele lat (niekiedy do dzisiaj) kilkanaście tysięcy uchodźców z Grecji ogarniętej wojną domową, a potem opanowanej przez rządy skrajnej prawicy. Uciekać musieli partyzanci, komuniści, ich dzieci. Zaczęli budować nowe życie, gdzieś na Ziemiach Odzyskanych, w Szczecinie, na Dolnym Śląsku, w Bieszczadach. Wrastali, zakorzeniali się – nie przestając być Grekami i Greczynkami. A po kilku dekadach, kiedy już mogli poczuć się bezpiecznie – zaczęli wracać. I do dziś zachowują wdzięczność do kraju i ludzi, którzy ich przyjęli i wciąż dziś zadają sobie pytanie, na ile są Greakami, a na ile także Polakami.

Niezwykła, niemal nieznana historia uchodźcza Greków z lat 40. została barwnie i emocjonalnie, rzetelnie odkrywczo opisana przez reportera radia TOK FM Dionisosa Sturisa, dla którego jest to także ważny fragment jego własnej biografii i biografii jego rodziny. Skala i wymiar tej pomocy wybrzmiewa dzisiaj ze szczególną mocą, kiedy zarówno władze państwowe jak i spora część społeczeństwa odwraca oczy od dramatu uchodźców, usiłujących ratować swoje życie dobijając do brzegów Twierdzy Europa.

Stół Powszechny
ul. Jana Zamoyskiego 20