W Muzeum Etnograficznym w Warszawie otworzono właśnie wystawę poświęconą fotografii Korei. Jaka jest?
Siedmiu fotografów, siedem różnych okresów, siedem powodów by przyjść i pochylić się nad tym tak mało znanym w Polsce krajem.

Wyobraźmy sobie Koreę. Jaka jest? Jak się tam właściwie żyje? Czy jest inaczej niż u nas w Polsce?
Odpowiedź na te wszystkie pytania znajdziemy na najnowszej wystawie w Muzeum Etnograficznym „Imaging Korea”.
Siedmiu wybitnych koreańskich fotografów pokazuje kraj w którym przyszło im żyć.

Za czarno-białymi i kolorowymi fotografiami kryje się historia kraju, który jak podkreślał jeden z twórców „ma bardzo podobną historię”.
W jednym miejscu odbędziemy podróż przez koreańskie wsie, metropolie. Zajrzymy w codzienne życie ludzi.
Na szczególną uwagę zasługują fotografie Lee Gapchula. Ten urodzony w 1959 roku fotograf zaprasza w świat konfliktu i reakcji. W swoich fotografiach chciał zatrzymać i pokazać koreańskiego ducha. Widać go dokładnie w fotografii „Dreaming of Deliverance 4”.

Ten czarno-biały obraz ocieka dojrzałością i pewnego rodzaju tęsknotą.
Tęsknotą, która porusza wszystkie głęboko skrywane emocje. Tęsknotą…
No właśnie.
Koniecznie wstąpcie do Muzeum Etnograficznego i wyruszcie w podróż do Korei, chociażby po to, by odkryć wszystkie głęboko skrywane tęsknoty…

Wystawa trwa do 30.01.2017. 

Tekst: Michał Szymko