Kilka kobiet z Ukrainy każdej niedzieli spotyka się w różnych kawiarniach Warszawy, żeby wspólnie podziergać i pogadać o adaptacji życia w innym państwie. Każda z nich ma swoją pracę, swoje doświadczenia zarówno w pasji, jak i w życiu codziennym i gdyby nie szydełka i druty nie spotkałyby się w jednym miejscu. Przeprowadziły się do Warszawy z różnych miast Ukrainy, jedna trzy lata temu, druga rok, inna już skończyła studia, a kolejna zaczyna wszystko od nowa.


Teraz dla każdej dziewczyny takie spotkanie to nie tylko sposób na inspirację – to możliwość opowiedzenia o swoich problemach, znalezienia rozwiązania, dowiedzenia się więcej i podzielenia się swoim doświadczeniem. „Jesteśmy taką małą rodziną, miedzy nami przeważa zaufanie i przyjaźń, a to jest bardzo ważne w imigracji”, - mowi o spotkaniach Anna, która specjalnie przyjeżdża do Warszawy z Grójca, żeby pogadać z koleżankami.
Kobiety stworzyły zamkniętą grupę w Facebook’u https://www.facebook.com/groups/2179410385618513/, tam komunikują ze sobą, planują spotkanie, na które przychodzi 4-6 osób. Ale najważniejsza jest nie ilość osób, a jakość spędzonego czasu, jak mówią same uczestniczki.