Po polsku: Mars + Wenus + Ziemia = Ziemanus
Po francusku: Mars + Venus + Terre = Temanus
Które z tych słów jest odpowiednie, kiedy zachodzi spotkanie pomiędzy penisem a pochwą? Lub kiedy chcą się poznać i chcą porozmawiać?

Mówimy wtedy, że:
  • uprawimy sex,
  • kochamy się,
  • podróżujemy – to ja dodam,
  • odbywamy stosunek,
  • pieczętujemy miłość.

Więc które z tych określeń jest odpowiednie? Po kolei. Sama definicja dla słowa seks w Słowniku Języka Polskiego to dwa znaczenia. Pierwsza to ogół zagadnień związanych z życiem seksualnym. Druga to zespół cech biologicznych u kobiet i mężczyzn działających pobudzająco na zmysły.

Natomiast, gdy uprawiamy seks, to trochę brzmi jak praca w polu, bo też uprawia się ziemniaki, maniok, cebulę, marchewkę, itp. Gdy kochamy się, to mamy na myśli miłość, która niesie wzajemność, bo darzymy się tą miłością i szczęściem. Gdy odbywamy stosunek – to można też odbywać podróże, odbywać w danym miejscu, można odbywać też np. konferencje. A gdy mówimy o pieczętowaniu miłości, to przecież można koperty pieczętować albo pisma w urzędzie, list, akta notarialne, umowę albo jakiś dokument.

Z kolei, podróż to zmiana miejsca pobytu, weźmy na przykład:
  • z Konga do Wybrzeża Kości Słoniowej
  • z Wybrzeża Kości Słoniowej do Senegalu
  • z Senegalu do Francji
  • z Francji do Polski.

Więc kiedy penis z pochwą spotkają się, możemy nazywać to tak, że podróżują po sobie, a dlaczego? Dlatego, że w tym momencie są daleko od tego świata, od właścicieli tych organów – bo wszyscy wiemy, że inaczej się zachowujemy. Nie jesteśmy już na ziemi, to jest odlot, a ten odlot to właśnie jest to, co my nazywamy łóżko, stół, trawa, jakkolwiek, bo do ta podroż nie jest tylko łóżko. Łóżko jest znane jako specjalny samolot, rodzaj samolotu na kuli ziemskiej, ale są też inne samoloty, jak: krzesło, fotel, winda. No tak, też samochód, pociąg. Samolot nawet, żeby się poczuć w podwójnym odlocie. Do takiej wysokości, że człowiek nie chce wrócić, jak sobie pomyśli, że tu czekają na niego obowiązki takie jak rachunki, pracowanie i wszystkie inny, które każdy zna.
Dlatego ta podroż musi być dobrze przygotowywana, żeby miała pozytywnie sens i odbywała się zgodnie z planem.

Dlatego myślę, że właściwe słowo to jest podróżować. Oczywiście, że nie z Kongo do Polski, ani nie z Krakowa do Warszawy, ani z Targówku do Białołęki, tylko do Ziemanus – od Ziemi, która jest taki pas startowy, a Mężczyźni SĄ z Marsa, a Kobiety z Wenus. Unia słowa tego to jest ZEMANUS, a po francusku powiemy, że TEMANUS: Ziemia (Terre) + Mars + Venus. To daje TEMANUS.

Życzę nam miłej podróży. I pamiętajmy, że każda podróż jest MISSION, a każda MISSION ma odpowiednie znaczenie.


Tekst: Wvarwzeky-Wez Kombo-Bouetoumoussa