Erytrea to państwowe wschodniej Afryce, której granice rozciągają się między Etiopią, Dżibuti i Sudanem, z wybrzeżem wzdłuż Morza Czerwonego. Mieszkańcy określili kiedyś Erytreę słowami Mdree – Bahree, które oznaczają „kraj morza”. Współczesna nazwa kraju pochodzi zaś od starogreckiego słowa oznaczającego czerwień. Tereny Erytrei uchodzą za miejsce, gdzie narodził się gatunek ludzi; stąd bowiem przed tysiącleciami pierwsi ludzie mieli rozprzestrzenić się na cały glob.
U początku swojej historii, którą rozpoznać możemy w pisanych źródłach historycznych, Erytrea znajdowała się w orbicie wpływów ludów semickich, zwłaszcza Sabejczyków, którzy wznosili w starożytności swoje królestwa w obrębie basenu Morza Czerwonego. Tam narodziło się też Aksum, antyczne państwo, w którym swój wspólny rodowód mają Etiopia i Erytrea.
Pod koniec dziewiętnastego wieku Erytrea stała się włoską kolonią i częścią włoskiego projektu kolonialnego w Afryce wschodniej; stanowiła przy tym najbardziej rozwiniętą włoską kolonię. Kraj przeszedł następnie pod zarząd Brytyjczyków, którzy po niedługim czasie przekazali władzę sojuszniczej Etiopii, a Erytrea została jedną z etiopskich prowincji. Z początku kraj posiadał spory zakres autonomii, a także własny rząd i narodową flagę, jednak stopniowo cesarz Etiopii odbierał kolejne prawa Erytrejczykom.
W konsekwencji tych działań zaczął rodzić się ruch oporu. Zawiązało się stronnictwo zwane ELF (od ang. Eritrean Liberation Front, czyli Erytrejski Front Wyzwolenia), którego liderem bym Hamid Idris Awate. To on rozpoczął w 1960 walkę o niepodległość. Z czasem dołączył do niej EPLF (ang. Eritrean People’s Liberation Front, czyli Erytrejski Ludowy Front Wyzwolenia), który szybko zdominował niepodległościowy dyskurs. EPLF odegrało najważniejszą rolę w walce o niepodległość i w czasie tworzenia struktur władzy.
Stronnictwo opanowało terytorium kraju i wyparło wojska etiopskiego reżimu, rządzonego przez Derg, radę wojskową panującą nad krajem po obalenia cesarza. Junta ta miała – jako władza komunistyczna – wiele pomocy z krajów socjalistycznych, ale mimo tego udało się ich pokonać. EPLF zdobyło władzę w Erytrei de facto w 1991, a po ogólnokrajowym referendum w 1993 oficjalnie ogłoszono.
Wojna o niepodległość zmieniła również wiele w strukturze społecznej. Pozycja kobiet tradycyjnie była w społeczeństwie erytrejskim niezbyt silna, według patriarchalnego modelu miały zajmować się domem i dziećmi. Jednak w czasie partyzanckich walk Erytrejki były jednymi z nielicznych Afrykanek, które miały swoje stałe miejsce na froncie. Pozwoliło im to znacznie wzmocnić swoją pozycję w społeczeństwie i mają oficjalnie pełnię politycznych praw, a także zajmują nieraz wysokie stanowiska. Oczywiście, wiele domów pielęgnuje wciąż konserwatywny model, ale równouprawnienie płci uzyskało także dzięki militarnej aktywności Erytrejek prawne umocowanie.
Stolica kraju znajduje się w Asmarze, znanej ze swojej architektury w stylu art-deco, i ciągle zachwyca swoimi pięknymi panoramami. W miastach bardzo popularne są kawiarnie we włoskim stylu, gdzie spotykają się ludzie w różnym wieku i piją z włoska serwowane kawy: macchiato, espresso, cappuccino. Kawa w ogóle jest ważna w życiu Erytrejczyków; w domach przygotowuje się ją zupełnie inaczej niż w miejscach publicznych. Taki rytuał przygotowywania z ogromnym pietyzmem kawy dla domowników i gości określa się zazwyczaj jako ceremonie kawowe.
Kuchnia erytrejska zbliżona jest do etiopskiej. Jej podstawą jest placek zwany indżera, przygotowywany z bezglutenowej mąki teff bądź też sorgo i pszennej. Podaje się go razem z rozmaitymi sosami, warzywnym alicha lub mięsnym zygni. Takie dania je się wyłącznie rękoma. Istnieje jednak zestaw dań, które należy spożywać sztućcami – od tradycyjnego fit-fit po włoskie dania typu pizza, pasta czy zupa minestrone. Bardzo popularne są zresztą włoskie dania – i to odróżnia kuchnię erytrejską od etiopskiej – Erytrejczycy uwielbiają mortadelę, pasticeri czy formaggio. Ze słodyczy popularne są włoskie karmelki, grissini i lody. Do lubianych lokalnych napojów należy araki – rodzaj mocnego napoju alkoholowego przypominającego wódkę,oraz syła przygotowywanego ze sfermentowanej mąki sergo i jęczmienia, czasem z dodatkiem innych nasion, oraz mies domowe zrobione z modu. Chętnie pije się również bezalkoholowy napój na bazie imbiru, zwany z włoska gingerino.
Erytrejska kultura rozwijała się w niesprzyjających warunkach i towarzyszyły jej wciąż zawieruchy kolejnych wojen. Każdy okres historii przynosił jednak element do miejscowych zwyczajów, dzisiaj Erytrea jest więc mozaiką kultur kilku kontynentów: Europy, Azji i Afryki, do której geograficznie przynależy. Nadto kraj jest wewnętrznie niezwykle zróżnicowany, zamieszkuje ją aż dziewięć grup etnicznych, które wymieniane są jako składające się na naród erytrejski. Główną z nich jest Tigrinia, stanowiąca około połowy populacji całego kraju. Każda z grup etnicznych posługuje się zresztą własnych językiem, chociaż status urzędowych mają jedynie tigrinia i arabski. Erytrejczyków jest na świecie 6 milionów, chociaż prawdopodobnie aż ponad milion mieszka poza granicami kraju. Liczba wyznawców islamu i chrześcijaństwa rozkłada się równomiernie wśród mieszkańców kraju – około połowa Erytrejczyków to muzułmanie (głównie sunnici), a druga połowa – koptyjscy chrześcijanie, a także – w mniejszych liczbach – katolicy i protestanci. Marginalną grupę stanowi niewielki odsetek wyznawców tradycyjnych religii afrykańskich.
Erytrea może się więc pochwalić przeogromnym zróżnicowanie religijnym, etnicznym i językowym. Wykształciła ciekawą kulturą wynikającą zarówno z lokalnych tradycji, jak i lokalnej przeszłości. Po odzyskaniu niepodległości zaczęła formować się jako nowoczesne państwo, w którym pokładano wcześniej bardzo duże nadzieje; obecnie niespełnione.
Erytrejczycy są bardzo dumni ze swojej kultury i z tego, jak kształtują się jako naród – znosząc bariery etniczne, religijne czy językowe. To ludzie niezwykle gościnni i optymistyczni, uśmiechnięci zawsze nawet w najtrudniejszych czasach.
Nazywa się czasem Asmarę Małym Rzymem – bardzo widoczne są w jej urbanizmie i architekturze włoskie korzenie. To miasto nowoczesnych budynków i życia publicznego: kin, kafeterii, kawiarń, restauracji, barów i sklepów, które tętnią życiem nawet dzisiaj.
Włoska kolonizacja – choć była oparta na politycznej dominacji i wykluczeniu z niektórych sfer życia rodowitych Erytrejczyków – budzi w kraju pewien sentyment. Erytrejczycy zbliżyli się do europejskiego stylu życia, pokochali europejskie stroje, rowery, kina i kawiarnie. Ten styl życia, bliski zwłaszcza mieszkańcom stolicy, sprawił, że Erytrejczycy czują się inni od mieszkańców ościennych krajów afrykańskich, czują się w większym stopniu otwarci na nowości.
Włoska obecność utrwaliła się także w języka – tigrinia ma wiele zapożyczeń z języka włoskiego, włącznie z niektórymi pozdrowieniami i powitaniami. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety niezwykle polubili włoską modę, garnitury i sukienki, i są niezwykle wyczuleni na punkcie dress-code’u.
Erytrejczycy tęsknią także za zielenią – w wyniku wojny bardzo ucierpiał krajobraz naturalny; wiele lasów zostało wykarczowanych. Tylko około połowa terytorium kraju miała naturalnie charakter pustynny, wiele obszarów straciło zieleń w wyniku działalności ludzkiej. Ostoją zieleni jest obecne region Semenawi Bahri i tropikalny las Filfil Solomuna, wypełnionych dzikimi zwierzętami, a zwłaszcza różnorodnymi gatunkami ptaków. Te wyżynne tereny współgrają z ludzką architekturą: wysoko na skałach lokowano wczesnochrześcijańskie klasztory, schronienie dla mnichów i eremitów. Wiele z nich zachowało się do dziś, gdzie kultywuje się wielowiekowe tradycje i dba o antyczne manuskrypty zapisane w starodawnym języku gyyz, które jednak otwarte są dla wszystkich gości niezależnie od wyznania i pochodzenia.
Klasztory te są dobrym obrazem Erytrei, która ostała się pomimo wielu wojennych zawieruch i stara się kultywować swoje tradycje. Jednocześnie robiła to wielotorowo, szanując na równi chrześcijan i muzułmanów, którzy nauczyli się żyć tam w pokoju i wspólnie posługiwać się mianem Erytrejczyków. Pomimo politycznych niepokojów Erytrejczycy starają się utrzymać na kartach historii jako jeden naród, który uwielbia swoją zróżnicowaną kulturę i etniczność, krajobraz od pustyń i mórz aż po wyżyny i tropikalne lasy.
Senait Cieplińska
Pod koniec dziewiętnastego wieku Erytrea stała się włoską kolonią i częścią włoskiego projektu kolonialnego w Afryce wschodniej; stanowiła przy tym najbardziej rozwiniętą włoską kolonię. Kraj przeszedł następnie pod zarząd Brytyjczyków, którzy po niedługim czasie przekazali władzę sojuszniczej Etiopii, a Erytrea została jedną z etiopskich prowincji. Z początku kraj posiadał spory zakres autonomii, a także własny rząd i narodową flagę, jednak stopniowo cesarz Etiopii odbierał kolejne prawa Erytrejczykom.
W konsekwencji tych działań zaczął rodzić się ruch oporu. Zawiązało się stronnictwo zwane ELF (od ang. Eritrean Liberation Front, czyli Erytrejski Front Wyzwolenia), którego liderem bym Hamid Idris Awate. To on rozpoczął w 1960 walkę o niepodległość. Z czasem dołączył do niej EPLF (ang. Eritrean People’s Liberation Front, czyli Erytrejski Ludowy Front Wyzwolenia), który szybko zdominował niepodległościowy dyskurs. EPLF odegrało najważniejszą rolę w walce o niepodległość i w czasie tworzenia struktur władzy.
Stronnictwo opanowało terytorium kraju i wyparło wojska etiopskiego reżimu, rządzonego przez Derg, radę wojskową panującą nad krajem po obalenia cesarza. Junta ta miała – jako władza komunistyczna – wiele pomocy z krajów socjalistycznych, ale mimo tego udało się ich pokonać. EPLF zdobyło władzę w Erytrei de facto w 1991, a po ogólnokrajowym referendum w 1993 oficjalnie ogłoszono.
Wojna o niepodległość zmieniła również wiele w strukturze społecznej. Pozycja kobiet tradycyjnie była w społeczeństwie erytrejskim niezbyt silna, według patriarchalnego modelu miały zajmować się domem i dziećmi. Jednak w czasie partyzanckich walk Erytrejki były jednymi z nielicznych Afrykanek, które miały swoje stałe miejsce na froncie. Pozwoliło im to znacznie wzmocnić swoją pozycję w społeczeństwie i mają oficjalnie pełnię politycznych praw, a także zajmują nieraz wysokie stanowiska. Oczywiście, wiele domów pielęgnuje wciąż konserwatywny model, ale równouprawnienie płci uzyskało także dzięki militarnej aktywności Erytrejek prawne umocowanie.
Stolica kraju znajduje się w Asmarze, znanej ze swojej architektury w stylu art-deco, i ciągle zachwyca swoimi pięknymi panoramami. W miastach bardzo popularne są kawiarnie we włoskim stylu, gdzie spotykają się ludzie w różnym wieku i piją z włoska serwowane kawy: macchiato, espresso, cappuccino. Kawa w ogóle jest ważna w życiu Erytrejczyków; w domach przygotowuje się ją zupełnie inaczej niż w miejscach publicznych. Taki rytuał przygotowywania z ogromnym pietyzmem kawy dla domowników i gości określa się zazwyczaj jako ceremonie kawowe.
Kuchnia erytrejska zbliżona jest do etiopskiej. Jej podstawą jest placek zwany indżera, przygotowywany z bezglutenowej mąki teff bądź też sorgo i pszennej. Podaje się go razem z rozmaitymi sosami, warzywnym alicha lub mięsnym zygni. Takie dania je się wyłącznie rękoma. Istnieje jednak zestaw dań, które należy spożywać sztućcami – od tradycyjnego fit-fit po włoskie dania typu pizza, pasta czy zupa minestrone. Bardzo popularne są zresztą włoskie dania – i to odróżnia kuchnię erytrejską od etiopskiej – Erytrejczycy uwielbiają mortadelę, pasticeri czy formaggio. Ze słodyczy popularne są włoskie karmelki, grissini i lody. Do lubianych lokalnych napojów należy araki – rodzaj mocnego napoju alkoholowego przypominającego wódkę,oraz syła przygotowywanego ze sfermentowanej mąki sergo i jęczmienia, czasem z dodatkiem innych nasion, oraz mies domowe zrobione z modu. Chętnie pije się również bezalkoholowy napój na bazie imbiru, zwany z włoska gingerino.
Erytrejska kultura rozwijała się w niesprzyjających warunkach i towarzyszyły jej wciąż zawieruchy kolejnych wojen. Każdy okres historii przynosił jednak element do miejscowych zwyczajów, dzisiaj Erytrea jest więc mozaiką kultur kilku kontynentów: Europy, Azji i Afryki, do której geograficznie przynależy. Nadto kraj jest wewnętrznie niezwykle zróżnicowany, zamieszkuje ją aż dziewięć grup etnicznych, które wymieniane są jako składające się na naród erytrejski. Główną z nich jest Tigrinia, stanowiąca około połowy populacji całego kraju. Każda z grup etnicznych posługuje się zresztą własnych językiem, chociaż status urzędowych mają jedynie tigrinia i arabski. Erytrejczyków jest na świecie 6 milionów, chociaż prawdopodobnie aż ponad milion mieszka poza granicami kraju. Liczba wyznawców islamu i chrześcijaństwa rozkłada się równomiernie wśród mieszkańców kraju – około połowa Erytrejczyków to muzułmanie (głównie sunnici), a druga połowa – koptyjscy chrześcijanie, a także – w mniejszych liczbach – katolicy i protestanci. Marginalną grupę stanowi niewielki odsetek wyznawców tradycyjnych religii afrykańskich.
Erytrea może się więc pochwalić przeogromnym zróżnicowanie religijnym, etnicznym i językowym. Wykształciła ciekawą kulturą wynikającą zarówno z lokalnych tradycji, jak i lokalnej przeszłości. Po odzyskaniu niepodległości zaczęła formować się jako nowoczesne państwo, w którym pokładano wcześniej bardzo duże nadzieje; obecnie niespełnione.
Erytrejczycy są bardzo dumni ze swojej kultury i z tego, jak kształtują się jako naród – znosząc bariery etniczne, religijne czy językowe. To ludzie niezwykle gościnni i optymistyczni, uśmiechnięci zawsze nawet w najtrudniejszych czasach.
Nazywa się czasem Asmarę Małym Rzymem – bardzo widoczne są w jej urbanizmie i architekturze włoskie korzenie. To miasto nowoczesnych budynków i życia publicznego: kin, kafeterii, kawiarń, restauracji, barów i sklepów, które tętnią życiem nawet dzisiaj.
Włoska kolonizacja – choć była oparta na politycznej dominacji i wykluczeniu z niektórych sfer życia rodowitych Erytrejczyków – budzi w kraju pewien sentyment. Erytrejczycy zbliżyli się do europejskiego stylu życia, pokochali europejskie stroje, rowery, kina i kawiarnie. Ten styl życia, bliski zwłaszcza mieszkańcom stolicy, sprawił, że Erytrejczycy czują się inni od mieszkańców ościennych krajów afrykańskich, czują się w większym stopniu otwarci na nowości.
Włoska obecność utrwaliła się także w języka – tigrinia ma wiele zapożyczeń z języka włoskiego, włącznie z niektórymi pozdrowieniami i powitaniami. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety niezwykle polubili włoską modę, garnitury i sukienki, i są niezwykle wyczuleni na punkcie dress-code’u.
Erytrejczycy tęsknią także za zielenią – w wyniku wojny bardzo ucierpiał krajobraz naturalny; wiele lasów zostało wykarczowanych. Tylko około połowa terytorium kraju miała naturalnie charakter pustynny, wiele obszarów straciło zieleń w wyniku działalności ludzkiej. Ostoją zieleni jest obecne region Semenawi Bahri i tropikalny las Filfil Solomuna, wypełnionych dzikimi zwierzętami, a zwłaszcza różnorodnymi gatunkami ptaków. Te wyżynne tereny współgrają z ludzką architekturą: wysoko na skałach lokowano wczesnochrześcijańskie klasztory, schronienie dla mnichów i eremitów. Wiele z nich zachowało się do dziś, gdzie kultywuje się wielowiekowe tradycje i dba o antyczne manuskrypty zapisane w starodawnym języku gyyz, które jednak otwarte są dla wszystkich gości niezależnie od wyznania i pochodzenia.
Klasztory te są dobrym obrazem Erytrei, która ostała się pomimo wielu wojennych zawieruch i stara się kultywować swoje tradycje. Jednocześnie robiła to wielotorowo, szanując na równi chrześcijan i muzułmanów, którzy nauczyli się żyć tam w pokoju i wspólnie posługiwać się mianem Erytrejczyków. Pomimo politycznych niepokojów Erytrejczycy starają się utrzymać na kartach historii jako jeden naród, który uwielbia swoją zróżnicowaną kulturę i etniczność, krajobraz od pustyń i mórz aż po wyżyny i tropikalne lasy.
Senait Cieplińska