Mieszkam w Polsce od ponad 12 lat. Pochodzę z Veracruz. Nauczyłem się tradycyjnej meksykańskiej muzyki i poświęciłem się jej w Guadalajarze, czyli w miejscu, skąd pochodzi najbardziej znana folklorystyczna grupa muzyków meksykańskich – Mariachi. W Polsce wykonujemy naszą muzykę wszędzie gdzie się da – podczas oficjalnych koncertów, które odbywają się w teatrach, na weselach, na urodzinach… a nawet zdarza nam się grać serenady pod balkonem pięknej Polki (jeżeli znajdzie się jakiś romantyk, który tego chce). Co prawda granie na świeżym powietrzu zimą jest dość trudnym zadaniem ze względu na warunki atmosferyczne – nasze instrumenty i przede wszystkim gardła nie są przyzwyczajone do tak niskiej temperatury.

Meksykańska muzyka jest ogólnie dobrze odbierana i zaczyna być znana dzięki artystom i filmom czy dokumentom, w których występuje. Cucurrucucu Paloma, La Bamba, La Cucaracha, Besame Mucho… to tylko niektóre z piosenek, które są znane w Polsce. To właśnie o granie tych utworów najczęściej proszą nas ludzie.

Większość meksykańskich pieśni opowiada o miłości – tej wspaniałej jak i tej bolesnej. Istnieją piosenki na każdą okazję i w zależności od emocjonalnego stanu można dobrać odpowiedni utwór. Również bardzo znane i lubiane są pieśni, które opowiadają historie osób, które dzięki swoim perypetiom stały się sławne i godne bycia bohaterem utworu muzycznego. Piosenki, które podkreślają miłość do Meksyku i dumę z bycia Meksykaninem są również bardzo popularne.

Mariachi jest muzykiem, który wykonuje tradycyjną muzykę meksykańską, muzykę na każdą okazję, muzykę instrumentalną, romantyczną, do tańca… ale przede wszystkim muzykę, w którą można się wczuć i którą można śpiewać.

W Polsce żyję z muzyki i dla muzyki. Jestem dumny z tego, że noszę sombrero z szerokim rondem i strój charro (1). Czasem język jest dla mnie pewną barierą tutaj w Polsce – chciałbym, żeby wszyscy rozumieli znaczenie i przesłanie mojej muzyki, ale motywuje mnie to, że poznaję coraz więcej osób, które mówi po hiszpańsku i razem z nami docenia charakter i uczucie, które posiadają nasze piosenki.


Chciałbym państwu przedstawić piosenkę, którą napisałem tu w Polsce

“Mariachito de mi alma” (son mexicano) (Mariachi mojej duszy)


Como extraidos del tiempo, (jak wyrwani z czasu)
De charros van los cantores, (przebrani za charros idą śpiewacy)
Amenizando cumpleańos (umilając urodziny)
Verbenas y comilones. (święta ludowe i biesiady)

Que bien la paso escuchando, (Jak to dobrze słuchać)
Canciones de rompe y rasga, (piosenek o miłości)
Bailando vals y corridos, (tańcząc walca i taniec ludowy)
Y llevando serenata. (śpiewając serenadę)

Ay.. Mariachito de mi alma, (Ay, mariachi mojej duszy)
Sincero canto del pueblo, (szczera pieśni ludu)
Ay, que canciones las tuyas, (Ah, jakie są twe piosenki)
Que hacen que se enchine el cuero! (Przy których dostaje się gęsiej skórki)

Tradicion que no se extingue, (tradycja, która nie zanika)
Nacida hace tanto tiempo, (która pojawiła się tak dawno temu)
Y sigue la mata dando, (każdego dnia dając
Cada dia mas talento. więcej talentu)

Ser Mariachi no es tan facil, (być Mariachi nie jest proste)
Lo digo pues es mi oficio, (mówie wam to, gdyż jest to mój zawód)
La fiesta que ven por fuera, (przyjęcie które widzicie na zewnątrz)
No siempre se lleva adentro. (nie zawsze jest również wewnątrz)

Cantando apaciguo a mi alma, (śpiewając uspokajam moją duszę)
Recorriendo el mundo entero, (przemierzając cały świat)
Soy su amigo el Mariachi, (jestem Mariachi, waszym przyjacielem)
Pa servirles compańeros . (aby służyć wam)


Gabriel Hernandez Rizo
Mariachi los Amigos


(1)charro – tradycyjny jeździec konny z Meksyku.