Opowieść ta zaczyna się w 1975 roku. Wówczas w historii Wietnamu zapisuje się upadek Sajgonu, a to powoduje powstanie międzynarodowych diaspor. Były profesor filozofii emigruje wraz ze swoją rodziną do Paryża i tam zaczyna nowe życie – od zera, podejmuje pracę na stacji benzynowej. Tęskni jednak za ojczyzną, a szczególnie ogarnia go nostalgia za muzyką wietnamską. Po pracy często zasiadają wspólnie z kolegami w garażu, by pograć na gitarze i pośpiewać popularne klasyki. Puszczają też muzykę ze starych kaset, które udało mu się zachować z pobytu w Wietnamie. Zawsze mawiał, że Wietnamczycy kochają swoją ojczystą muzykę. Nieważne gdzie osiadają, jak daleko są od domu. Pożyczają, odkupują od siebie kasety, przegrywają muzykę. Tęsknota za muzyką przerodziła się w pewien pomysł: dlaczego by nie promować muzyki wietnamskiej zagranicą? Chciał nakręcić coś w klimacie teledysków MTV z udziałem wietnamskich piosenkarzy i nagrywać show na kasetach VHS. Miał na koncie 19 tysięcy dolarów oszczędności, postanowił całą tę sumę przeznaczyć na swój pomysł i udał się do swojego przyjaciela, Jeana-Pierra Barry'ego. Jean był właścicielem telewizji Euro Media i pomógł wyprodukować pierwszy 'Paris by Night', nakręcony w telewizyjnym studio.
Wkrótce potem, pomysłodawca Paris by Night przenosi się do Orange Country, gdzie mieściło się duże skupisko Wietnamczyków. Wyrusza tam w nadziei na sprzedanie swoich kaset wideo. Firma producencka Thuy Nga przejęła pomysł w 1990 roku. Koncerty były nagrywane na żywo przed publicznością, rejestrowane na kasety i sprzedawane w wietnamskim sklepach video na całym świecie, jednak poza Wietnamem. W Wietnamie do dziś istnieje oficjalny zakaz wydany przez komunistyczny rząd, który zabrania sprzedaży płyt i kaset 'Paris by Night'. Jednak wciąż łatwo je można dostać na czarnym rynku.
To wielkie show osiągnęło duży sukces dzięki udanej próbie połączenia idei czegoś starego z nowym. Show jest kombinacją nostalgicznej muzyki ludowej, którą pamiętają nasi rodzice i dziadkowie, z nowoczesną muzyką pop, ujmującą serca młodzieży. Dlatego każdy znajdzie coś interesującego dla siebie.
Ukazanie się każdego nowego odcinku to dla rodziny wietnamskiej wielkie wydarzenie. Członkowie zasiadają wspólnie przed telewizorem, by oglądać widowisko przez cztery godziny! Zazwyczaj w show występuje około 30 piosenkarzy bądź zespołów i co najmniej trzy razy tyle towarzyszących im tancerzy. O całą oprawę sceniczną dbają zatrudniani najlepsi choreografowie z Hollywood, kostiumografowie, scenarzyści, wizażystki i styliści, muzycy oraz tłumacze (często piosenki angielskie tłumaczone są na język wietnamski). Cały ten sztab dba, by show dało efekt piorunujący, aby przeszły nas dreszcze podczas oglądania.
Wokaliści i wokalistki są ubrani w przerozmaite kostiumy, szyte specjalnie na zamówienie, bardzo efektowne, seksowne i pełne różnych połyskujących aplikacji. Nie sposób też nie zauważyć szczególnej urody piosenkarek. Złośliwi mówią, że wszystkie gwiazdy 'Paris by Night' mają wspólnego chirurga plastycznego. Przygotowania do występów trwają na kilka miesięcy. Gwiazdy muszą gromadzić się na próbach w jednym kraju, a z pomocą choreografów i całego sztabu ze strony wizualnej tworzą niesamowite, widowiskowe show.
Większą cześć przedstawienia zajmują pieśni ludowe, takie jak te wykonywane przez panią Khanh Ly – kobietę po sześćdziesiątce z pięknymi, sięgającymi do pasa czarnymi włosami i mocnym, wciąż fantastycznym głosem, która jest ulubienicą starszej publiczności. Reszta show to cały wachlarz różnych gatunków muzycznych, zaczynając od lekkiego popu aż po ostry rock'n'roll. Popularną piosenkarką, która przedstawia repertuar z gatunku muzycznego pomiędzy hip-hopem a popem jest pani Lynda Trang Dai zwana również wietnamską Madonną. Nieodłącznym elementem show są prowadzący – pan Nguyen Ngoc Ngan i pani Nguyen Cao Ky Duyen. To para fantastycznych, nieźle zakręconych ludzi, którzy w Wietnamie postrzegani są już jako ambasadorowie kultury. Pan Ngoc Ngan pisze skecze pełne inteligentnej i humorystycznej gry słów. To świetnie dobrana para, prowadzą program bardzo zgrabnie, a w każdym odcinku tryskają pozytywną energią, którą zarażają publiczność.
Niestety tej pary nie mogliśmy oglądać na żywo w Polsce. Jednak dużo wspaniałych gwiazd z 'Paris by Night' niejednokrotnie zaszczyciło nas swoją obecnością w Warszawie. Nareszcie mogliśmy zobaczyć gwiazdy ze szklanych ekranów osobiście! Ekscytacja młodzieży tym wydarzeniem była nieopisania, wręcz obłędna. Bilety na ich koncerty w Sali Kongresowej zostały wysprzedane w przeciągu kilku dni. Artyści poza daniem koncertu odwiedzili również Wietnamczyków w ich miejscach pracy oraz udzielili mnóstwo wywiadów dla lokalnych gazet wietnamskich.
Każdego roku 'Paris by Night' zaskakuje czymś nowym, scenariusze są coraz bogatsze w jeszcze więcej widowiskowych scen tanecznych, zapraszane są nowe muzyczne talenty, a wykonawcy mają coraz to odważniejsze stroje. Najbardziej ekstrawagancki był odcinek 98. zatytułowany 'Fly With Us to Las Vegas', który kosztował 1,9 miliona dolarów i został nakręcony w Planet Hollywood. To tego wydarzenia został wypożyczony mały samolot, z którego prowadzący odziani w mundury pilotów witają gości. Przedstawienie rozpoczyna eksplozja tysięcy światełek. Nagle na scenie wyrastają kolumny unoszące 12 wokalistek, ubranych w połyskliwe kreacje, zaczynają śpiewać, publiczność szaleje.
Podczas gdy producenci wydają miliony dolarów na 'Paris by Night', popularność show przyciąga też rynek piracki. Pojawiają się podróbki z koncertów. W 2003 roku 'Paris by Night' zaczęto nagrywać na DVD, a wówczas w internecie pojawiły się odcinki do nielegalnego ściągnięcia. Sprzedaż znacznie spadła, łatwiejszym rozwiązaniem jest niestety ściągniecie za darmo pliku z internetu niż kupienie oryginalnej płyty za 15-25 dolarów, które zresztą nie są takie łatwe do zdobycia. Producenci stracili dużo pieniędzy. Ludzie z zarządu firmy zaczęli składać podania do Kongresu, zatrudniali prywatnych detektywów w celu wyśledzenia właścicieli nielegalnych stron internetowych wymiany plików. Jednak starania nie przyniosły oczekiwanych efektów. Pozostało wiele niesprzedanych płyt DVD, które obecnie stoją na zakurzonych półkach w siedzibie Thuy Nga w Westminster.
Firma została zmuszona do zamknięcia jednego z magazynów, gdzie przechowywano kostiumy gwiazd. Nadal jednak bardzo dobrze sprzedają się bilety na koncerty. Na ostatnie dwa koncerty sprzedano aż 10 tysięcy biletów w przeciągu tygodnia. Twórcy wciąż są pozytywnej myśli, każdy 'Paris by Night' przyciąga uwagę, pozostawia pozytywne emocje i ostatni odcinek, już 101., nie był też wyjątkiem. Mimo, że marka jest w niebezpieczeństwie finansowym, to wykonawcy wkroczyli na scenę z uśmiechami na twarzach, pełni entuzjazmu i energii, śpiewając o miłych wspomnieniach i nowym początku. Fani nadal są głodni rozrywki! Dlatego z niecierpliwością czekamy na kolejne odcinki.
Fragmenty z występów i backstage 'Paris by Night' można obejrzeć legalnie tutaj: www.vnunited.com/music-video/thuy-nga-paris-by-night-divas-2010
Tekst: Lana Nguyen