Od bardzo dawna ludzie konserwują żywność w przeróżny sposób. Od dżemów po ryby w puszcze – istnieje i zawsze istniało wiele technik konserwowania naszego ulubionego jedzenia. Czasami ludzie są zniechęceni przetworami słabej jakości i myślą, że wszystkie zawierają substancje chemiczne i są niezdrowe. A wcale tak nie jest! W rzeczywistości przetwory dobrej jakości mogą zawierać jedynie śladowe ilości sztucznych składników. W przypadku ryby w puszcze to sól jest naturalnym konserwantem. Jest wiele tego typu produktów w Polsce: ryby, dania gotowe, dżemy… lista nie ma końca! Mnie interesują przede wszystkim pakowane filety śledziowe i szprotki w puszce. Obie ryby są niesamowite i sądzę, że w każdym miejscu na świecie zostałyby uznane za towary luksusowe. W gruncie rzeczy uwielbiam każdą rybę wędzoną, a w Polsce bez problemu można znaleźć wiele produktów wędzonych. Jest nawet ser, który jest przepyszny! W dziale rybnym znajdziemy też wędzone szprotki, makrelę i łososia. Wszystkie są rewelacyjne!

Miałem okazję być w paru sklepach rybnych, które uważam za znakomite! W Warszawie widziałem dobrze zaopatrzone sklepy, w których można kupić ryby zarówno świeże jak i mrożone, puszki wszelkiego rodzaju, a nawet przyprawy i oliwę z oliwek. W tego typu sklepach można znaleźć wszystkie gatunki ryb i produkty z nimi związane. Dzięki temu przygotowanie posiłku, w którym ryba stanowi główną atrakcję, nie sprawia żadnej trudności. W Portugalii, czyli w kraju z długą rybną tradycją, takie sklepy są znacznie gorzej zaopatrzone. Znajdziemy tam wszystkie rodzaje mrożonej ryby, być może parę ryb świeżych, mrożone owoce morza i trochę puszek… ale nic poza tym. Oczywiście w supermarketach są długie alejki poświęcone tylko i wyłącznie rybom, i to w takiej różnorodności jakiej Polacy nigdy nie widzieli. W Portugalskich supermarketach alejki z mrożonymi rybami są bardzo długie, a można w nich znaleźć ogromne ryby świeże czy też stoiska z suszonym dorszem. Poza tym każdego dnia można pójść na rynek. W wielu miastach jest rynek główny, na którym można kupić świeże mięso, warzywa i ryby. W dużych miastach jak Porto czy Lizbona, rynki są ulokowane w różnych dzielnicach. Tam ryba jest zawsze świeża.

Odnoszę wrażenie, że ludzie myślą, że Portugalczycy jedzą tylko ryby lub w większości ryby. Jest w tym pewna nutka prawdy. Prawda jest taka, że w całej Europie nie ma państwa, w którym jada się więcej ryb niż mięsa. Nie zmienia to jednak faktu, że spożycie ryb w Portugalii jest największe w całej Europie. Portugalczycy jedzą 60 % mięsa i 40 % ryb. Z kolei Polacy spożywają średnio 12 kg ryb rocznie. Hiszpanie, Francuzi i Grecy około 30 kg w ciągu roku. Średnia europejska wynosi około 21 kg na głowę. W Portugalii średnia to około 60 kg rocznie. Największymi konsumentami ryb na świecie są Islandia, Japonia i Portugalia. W tym zestawieniu Portugalia zajmuje trzecią pozycję. Nie wynika to jednak wyłącznie z położenia geograficznego kraju, czyli w pobliżu lub na Atlantyku. Oczywiście na Azorach i Maderze, portugalskich wyspach, ryba jest w dalszym ciągu jednym z głównych źródeł pożywienia a linia brzegowa liczy tam ponad 900km. Tradycje sięgają bardzo daleko, jeszcze przed pojawieniem się Rzymian i Greków na Półwyspie Iberyjskim… Może nawet z okresu przed Fenicjanami.

Ponadto, od czasów powstania Imperium, Portugalczycy dowiedzieli się o rybach jeszcze więcej na różnych kontynentach, a przez konieczności nawigacji zmuszeni byli do łowienia ryb w celu przetrwania. W Portugalii jada się ryby wszelkiej maści. Choć wielu ludzi myśli, że gustujemy głównie w sardynkach i dorszu, to można spotkać Portugalczyków zajadających się przeróżnymi gatunkami ryb, jak również owocami morza, od krewetek i krabów po homary i małże.

Jedną z najstarszych Portugalskich tradycji są ryby w puszce. Przemysł przetwórczy jest jednym z najstarszych na świecie, a jego jakość i różnorodność są wzorem do naśladowania dla firm z tej samej branży w wielu krajach. Prawda jest taka, że Niemcy mają Mercedesa, Włochy Ferrari a Japonia najnowsze technologie, jednak to Portugalia ma najlepsze ryby w puszce. Niestety w Polsce nie ma zbyt wielu portugalskich marek. Mimo to można jednak znaleźć np. Ramirez, które uważa się za jedną z najstarszych firm na świecie w tej branży. Ramirez oferuje wiele produktów, ale przede wszystkim są to sardynki w wielu smakach i zalewach, filety lub sardynki bez skóry i ości. Mają również najlepszej jakości tuńczyka w przeróżnych sosach jak oliwa z oliwek czy gorący sos olejowy oraz w formie filetów. Wśród innych sardynek, te są zdecydowanie najlepsze i największe. Portugalskie sardynki są największe na świecie, a na dodatek najsmaczniejsze. I wcale nie są podobne do hiszpańskich czy włoskich. Portugalski Atlantyk zapewnia im temperaturę i pożywienie, które sprawiają, że rosną one w całkiem inny sposób. Ciekawostką jest, iż Portugalia ma największy dostęp do oceanu w Europie, a także jeden z największych na świecie. Wiadomość dla tych, którzy myślą, że szprotki i sardynki są tym samym: nie wyobrażacie sobie, w jakim tkwicie błędzie. Ryby te smakują i wyglądają zupełnie inaczej.

Portugalscy producenci często używają świeżych ryb, a nie mrożonych. Dzięki temu możemy odżywiać się smaczniej i zdrowiej. Tuńczyk sprzedawany w portugalskiej puszce jest gwarancją najlepszej jakości produktu.

Kiedy przybyłem do Polski po raz pierwszy nie znałem języka, dlatego popełniłem parę błędów… Kiedyś poszedłem do sklepu kupić tuńczyka, którego chciałem użyć do dania. Kupiłem, wróciłem do domu i otworzyłem puszkę… Byłem bardzo zdumiony tym, co ujrzałem. Przez moment myślałem, że nie wiem czym jest tuńczyk. W środku było coś przypominającego oleistą zupę z maleńkimi kawałkami czegoś pływającego. Przygotowałem danie, ale byłem sfrustrowany. Później ktoś zaśmiał się i wytłumaczył mi, że kupiłem tuńczyka do sałatki. Spytałem czym jest ten tuńczyk, bo ja takiego nie znam. Co to takiego, ten tuńczyk do sałatki? Są to resztki tuńczyka z fabryki, zapakowane do biednych krajów… Najwyższy czas, żeby Polacy powiedzieli ‘nie’ temu okropieństwu. Jest to zniewaga, zwłaszcza gdy ma się świadomość, co się kupuje za tak wysoką cenę. Producenci oszukują ludzi, którzy sami dają na to przyzwolenie! W Hiszpanii, Francji, Anglii, Włoszech czy Portugalii nigdy nie znajdziemy tego typu produktu.

Uświadomiłem sobie również, że we wszystkich krajach ludzie przykładają dużą wagę do konkretnych marek, ponieważ sami nie wiedzą, co dokładnie chcą kupić. Gral, Lisner i inni producenci powinni odejść w zapomnienie, gdyż nie zapewniają gwarancji doskonałości. Niektóre z Polskich konserw są naprawdę bardzo dobre! Konserwy ze szprotek czy śledzia, o których wspominałem wcześniej. Jednak jeśli mowa o sardynkach czy tuńczyku, ich jakość dramatycznie spada, gdyż firmy większość kupują i nie zajmują się produkują. Szukają zatem najniższych cen, przez co nigdy nie wiadomo czy kupujemy rybę z Pacyfiku, Oceanu Indyjskiego czy Atlantyku. Kolejną szokującą rzeczą, jaką widziałem, były puszki, które pozornie zawierały sardynki. Jeśli przyjrzeć się uważniej składnikom, dowiadujemy się, że w środku są szprotki. Kolejna obraza wymierzona w Polaków, sardynki i szprotki. Producenci, którzy piszą na puszce sardynki, a w rzeczywistości są to szprotki, nie tylko oszukują i są nieuczciwi, ale również tkwią w przekonaniu, że sardynka brzmi lepiej niż szprotka… Dlaczego??? Przecież to nie jest ta sama ryba!

Doszedłem również do wniosku, że produkty importowanych marek ze znanych krajów sprzedawane są po bardzo wysokich cenach. Marki takie jak Rio Mare reklamowane są jako najlepsze, stąd mają tak wysokie ceny. To też nie jest uczciwe, ponieważ ta marka jest raczej średniej jakości. Ich sardynki sprowadzane są głównie z Maroko, poza tym większość ryb skupują. Można kupić w Polsce lepszej jakości ryby w puszce w niższych cenach od producentów hiszpańskich lub portugalskich.

Nietrudno znaleźć w Warszawie wiele sklepów z dobrym asortymentem. Z pewnością w Kuchniach Świata znajdziemy znakomite produkty. Ale nie tylko tam… Również w delikatesach, a czasem w najbardziej zaskakujących miejscach, np. zwykłych sklepach, które stawiają na jakość, i których klienci wiedzą, że można kupić tam dobre produkty po dobrej cenie. Jedna rzecz jest pewna. Puszkowe ryby mogą być niezwykle smacznym produktem luksusowym. Jeśli uda nam się kupić dobry produkt, na pewno oprócz wspaniałego smaku poczujemy przyjemną satysfakcję.


Goncalo Franco

Tłumaczyła: Iwona Białek