Są takie chwile w ciągu dnia, kiedy ogarnięci zmęczeniem mielibyśmy ochotę zjeść i napić się czegoś w miłym towarzystwie. Z tej potrzeby narodził się aperitivo: jedna z najpopularniejszych w ostatnich latach mód kulinarnych rozpowszechniona we Włoszech jak i we włoskich barach Warszawie. O ile kiedyś umawiano się na obiad lub kolację, obecnie aperitivo, który ma miejsce przed posiłkiem, to moment na spędzanie czasu z przyjaciółmi oraz rozmowę przy dobrym drinku i najróżniejszych przekąskach.

Co zatem podaje się na aperitivo?

Nie ma sztywnych reguł, niektórzy wolą Crodino (popularny we Włoszech napój bezalkoholowy) lub sok ze świeżych owoców, inni wybiorą coś alkoholowego: wino musujące, białe wino czy białe Martini z wódką, a do tego orzeszki, chipsy, małe kanapki, makaron na zimno i wiele innych smakołyków.

Początki aperitivo sięgają XIX wieku, kiedy to w Turynie Antonio Benedetto Carpano wyprodukował po raz pierwszy napój na bazie białego wina, aromatyzowany ponad trzydziestoma rodzajami ziół i przyprawami.

Tak powstał wermut, który szybko stał się synonimem aperitivo i symbolem miasta. Ówcześni arystokraci spotykali się w eleganckich barach i pili Vermouth, do którego podawano najróżniejsze dodatki od przystawek do tradycyjnych serów.

Po wermucie pojawiły się pierwsze koktajle, a na stołach postawiono chipsy, oliwki, nieodzowne orzeszki ziemne, kanapki. Do lat osiemdziesiątych forma takich spotkań pozostawała właściwie niezmieniona. Przełomem było przyjęcie i zaadaptowanie do włoskich zwyczajów anglosaskiego pomysłu happy hour. To wtedy również tradycyjnym wieczornym spotkaniom nadano nową nazwę– aperitivo.

Oprócz klasycznych barów, zaczęły powstawać Wine bar i winiarnie (zwłaszcza w dużych miastach na północy), w których młodzi, i nie tylko, mogą skosztować drinków o egzotycznych nazwach. Chipsy i orzeszki ustąpiły miejsca tzw. finger food, zaostrzającym apetyt przekąskom, które trafią w każdy gust: od klasycznych po bardziej wyszukane, jak na przykład brzoskwinie z boczkiem czy pecorino (tradycyjny włoski ser) z figami i miodem. To już właściwie prawdziwe dania i zdarza się, że wśród śmiechów i rozmów aperitivo przeciąga się do późna i zastępuje kolację.

Koniec z oliwkami i orzeszkami, klientom oferuje się bogaty i różnorodny bufet, w którym znaleźć można również egzotyczne smaki w kreatywny sposób włączone do włoskiej kuchni jak na przykład gulasz z kuskusem. Niezmienny pozostaje za to nastrój, jaki towarzyszy tym spotkaniom, które dla wielu Włochów stały się obowiązkowym punktem dnia.

Dziś aperitivo przed obiadem lub kolacją (Apericena, od cena – kolacja) to już tradycja, a oprócz świetnych drinków serwuje się klientom najróżniejsze potrawy w zależności od fantazji szefa kuchni i upodobań gości. Aperitivo staje się w ten sposób kolejnym posiłkiem, wieczorem nazywanym Apericena.

Aperitivo odbywa się między 18 a 22. W Warszawie od wielu lat organizacją takich wieczorów zajmuje się Stowarzyszenie Włochów w Polsce, dając tym samym okazję do spotkań licznej polsko-włoskiej społeczności.

To od Was zależy, gdzie udacie się, by spróbować Aperitvo po włosku, jest wiele miejsc, w których doświadczeni barmani – alchemicy mieszają ze sobą najróżniejsze składniki wiedzeni chęcią stworzenia drinków o nieznanych dotąd smakach.

Oto niektóre drinki i koktajle, które podawane są podczas aperitivo we Włoszech i nie tylko:
Aperitvo z owoców, Aperol e Mateus, Bloody Mary, białe Martini z cytryną, Aleksander, Crodino, Bacardi z colą, Bentley, Daiquiri, Brachetto d’Aqui, Fragolino, Rosolio, Passito, Moscato, Cinzano, Grappa, Limoncello, Negroni, Paradiso, Mojito, Pink Lady, Rum z miętą i limonką, Sangria, Prosecco, wino musujące, Champagne, Tequila Sunrise, Martini z wódką, Sex on the Beach, Cuba Libre, Angelo Azzurro, Cosmopolitan, Invisibile.

Oto niektóre bary w Warszawie, w których odbywa się aperitivo:
Casa Sicilia, Bonu, Doppio Zero, Mela Verde, San Lorenzo, DiVino, Restro, Endorfina, Da Aldo


Giovanni Genco

Tekst oryginalny w języku włoskim.

Tłumaczenie: Ola Pomarańska