Dzień 21 lutego był Międzynarodowym Dniem Języków Ojczystych. Data ta została ogłoszona przez UNESCO w 2009, a jej celem jest promowanie różnorodności językowej i kulturowej oraz wielojęzyczności. Zdaję sobie sprawę, że niniejszy artykuł pojawił się później, niż obiecałam, ale ponieważ dotrzymuję obietnic, pomimo „lekkiego opóźnienia”, i tak chciałam napisać coś na ten bliski mojemu sercu temat. Na świecie istnieje tysiąc języków ojczystych, wliczając w to języki urzędowe i lokalne dialekty. Języki stanowią ważną część naszego życia. Są one naszym sposobem komunikowania się z innymi, wyrażania naszych uczuć, myśli, opinii i, co najważniejsze, poznania kultury. Poprzez język pozostawiamy dziedzictwo. Mówiąc językiem danego kraju, zagłębiamy się w kulturę, zaczynamy rozumieć, skąd u ludzi biorą się pewne odczucia i zachowania, a także zaczynamy odczuwać przynależność i bliskość z takim krajem.

To jest jeden z powodów, dla których uważam, że tak ważna jest nauka języka kraju, w którym się mieszka lub języka rodziców, jeśli pochodzi się z pary mieszanej i nie mieszka się w swojej ojczyźnie. Jak wspomniałam w poprzednim artykule, kilka lat temu, kiedy przyjechałam do Polski, podjęłam osobiste zobowiązanie nauki języka polskiego i na szczęście udało mi się to. Podobnie 5 lat temu, kiedy urodziła się moja córka, podjęłam osobiste zobowiązanie nauczenia jej mojego języka ojczystego – hiszpańskiego.

Gdy dzieci są małe, nie zdają sobie sprawy z zalet i wagi nauki języka obcego. Nie uznają tego za niezbędne, ponieważ nie mieszkają w kraju, w którym używa się takiego języka. Jednak nauka języka rodziców ma tę zaletę, że pozwala na komunikowanie się z członkami rodziny. Z wiekiem pozwoli nam to na spędzanie długich wakacji w ojczyźnie naszych rodziców, zawieranie tam przyjaźni i na robienie tego, czego chcemy, nie wymagając tłumaczenia.

Oczywista dodatkowa korzyść z nauki języka rodziców polega na tym, że współcześnie niemal nie sposób znaleźć pracy bez znajomości co najmniej jednego języka obcego. W przypadku dzieci dwujęzycznych, dzieci takie nie muszą tak naprawdę uczyć się ich w szkole, ponieważ już nauczyły się go w naturalny sposób w domu! Jednak jest to korzyść, którą nasze dzieci zrozumieją dopiero już jako nastolatki lub dorośli. Gdy zaczną się pojawiać możliwości pracy, odkryją jak miło jest podróżować i rozumieć wszystko, nie potrzebując tłumacza – podziękują nam za upór i zmuszanie ich do używania naszego języka ojczystego w domu!

Naszą powinnością, jako rodziców, jest „stawianie czoła” wyzwaniom życia w obcym kraju i uczenia naszych dzieci naszego języka ojczystego. Zapewniam, że języka lokalnego nauczą się i tak, ponieważ właśnie ten język słyszą w szkole, w telewizji, itp. Znam wiele par o różnym pochodzeniu, mieszane małżeństwa żyjące w kraju jednego z nich lub trzeciej osoby, czy też małżeństwa z jednego kraju, mieszkające za granicą. Nie macie pojęcia jak smutnym jest dla ich dzieci powrót to kraju rodziców i niemożność porozmawiania z krewnymi. Natomiast przyjemną rzeczą i powodem do dumy jest podróż z dziećmi do naszej ojczyzny i słuchanie, jak mówią w naszym języku ojczystym.

Jeśli o mnie chodzi, moja córka urodziła się w Warszawie, a w domu rozmawiam z nią po hiszpańsku. Czasem rozmowa przebiega gładko i w 100% po hiszpańsku, ale czasami przybiera ona „niespodziewany obrót” i moja córka, chociaż doskonale rozumie, co mówię, zaczyna odpowiadać po polsku. Gdyby i wam zdarzyło się coś takiego, bez paniki! ;) Często bywa, że dzieci dwujęzyczne robią tak, jeśli wiedzą, że rodzic mówi miejscowym językiem. Dzieci są bardzo bystre, a w bardzo młodym wieku nie lubią być zmuszane do podejmowania jakichkolwiek wysiłków.

Ważną rzeczą, którą należy wziąć pod uwagę jest to, że wszystkie dzieci różnią się od siebie i nie istnieją żadne złote zasady, może się zdarzyć, że dziecko dwujęzyczne zacznie mówić trochę później niż jego rówieśnicy. Dzieci dwujęzyczne mogą zacząć mieszać języki i mówić zdania w połowie w jednym języku i w połowie w drugim. I znów nie ma się czym martwić, to normalne. Z wiekiem zaczną rozróżniać między jednym a drugim językiem i będą mówić normalnie w każdym z nich.

Z mojego doświadczenia mogę polecić następujące rzeczy:

a) Bądźcie konsekwentni, jeśli podjęliście zobowiązanie nauczenia waszych dzieci waszego języka ojczystego, używajcie go razem z nimi w domu i poza domem. Unikajcie przechodzenia na miejscowy język bez wyraźnej potrzeby.
b) Wyjaśnijcie w prosty sposób swoim dzieciom przyszłe korzyści z nauki waszego języka ojczystego.
c) Kupujcie im nagrania, filmy i książki w waszym języku.
d) Spróbujcie zaangażować je w zajęcia lub spotkania z innymi miejscowymi dziećmi, które także mówią waszym językiem. Dzięki temu zrozumieją, że nie są same w takiej sytuacji! ;)

Mam nadzieję, że dla wszystkich was w podobnej sytuacji co moja, ten artykuł będzie użyteczny. Nawet jeśli nie jesteście w wielokulturowym związku i chcecie, by wasze dzieci zaczęło mówić obcym językiem w bardzo młodym wieku, jestem pewna, że niektóre z powyższych rad również wam się przydadzą. Nie wahajcie się, jeśli chcecie ocenić lub skomentować ten artykuł, albo podzielić się waszym doświadczeniem.


Alma Jenkins

Tłumaczenie z jęz. angielskiego: Mateusz Pazdur