A 7 października przeniesiemy się do Kanady! Będzie rower, będą niedźwiedzie, wilki i oczywiście niesamowita Bear Girl! <br /> <br />Weźcie kurtki puchowe i przybywajcie! Zapowiada się naprawdę mroźny wieczór w Sklepie Podróżnika! Wstęp wolny! <br /> Informacje o wydarzeniu na fb: <br />https://www.facebook.com/events/877671642309922/ <br /> <br />Informacje o wydarzeniu na stronie Sklepu Podróżnika: <br />http://klub.sp.com.pl/wydarzenia/ <br /> <br />Opis wyprawy: <br />Niedźwiedzie, które zdaje się, że przylgnęły do mnie już na stałe, podczas tego wyjazdu poszły spać. A przynajmniej tak wyglądało największe kłamstwo, które sobie wmawiałam wjeżdżając coraz w wyżej w góry i oddalając się coraz bardziej od miejsc, które udawały cywilizację. <br /> <br />Od września do grudnia rowerem udało mi się przejechać praktycznie wszystkie drogi na Jukonie (nie, żeby znowu było ich tak dużo...), po drodze bawiąc się w to, co zwykle w podróży na północ: odbijanie się od zamkniętych granic, mordercze podjazdy nagradzane tabliczką czekolady każdy; udowadnianie, że niedźwiedzie jednak nie śpią; stołowanie się w dzikiej kuchni; traperstwo na poziomie profesjonalnym; płukanie złota nocą w szemranej kopalni oraz podejrzane kontakty z szalenie zarośniętymi mężczyznami. <br /> <br />A potem przyszła zima na Jukonie i czas, żeby zmierzyć się z Dempster Highway, jedyną drogą w Kanadzie prowadzącą w Arktykę i czynną cały rok, choć dokładnie pokrytą śniegiem i lodem. I zaczęły się inne zabawy: spotkania z wilkami, zamiast niedźwiedziami; zakopywanie namiotu w śniegu, żeby było cieplej; jeszcze podlejsze, bo oblodzone i dłuższe podjazdy - takie, za które już trzeba było się nagradzać już dwoma tabliczkami czekolady; tygodniowe więzienie na kole podbiegunowym w oczekiwaniu na wyciszenie burzy śnieżnej; naprawianie cholernych przerzutek, które przestawały współpracować w temperaturach, których nikt nie miał odwagi sprawdzić oraz wściekle rozświetlone zorzą niebo. Znaczy się, dzień jak co dzień na północy. <br /> <br />W wolnych chwilach, żeby nie było monotonnie, lubiłam skoczyć na zimowy trekking przez Chilkoot Trail czy ceremonię uwalniania orłów, jedno i drugie na Alasce. Bo było blisko. <br /> <br />Whitehorse – Teslin – Watson Lake – Fort Nelson – Whitehorse – Destruction Bay – Beaver Creek – Border City (Alaska) – Whitehorse – Carmacks – Dawson City – Eagle Plains – Inuvik – Dawson City – Whitehorse <br />Plus pięciodniowy trekking przez Chilkoot Trail. <br /> <br />Rowerem: ok. 2000km, w tym 400km po nieutwardzanej drodze Dempster Highway, jedynej w Kanadzie, która prowadzi w arktyczne regiony regiony kraju i nie jest zamykana na zimę. <br /> <br />http://kamilakielar.pl/