Jak Omenaa radzi sobie z nietolerancją? Jak egzotyczną urodę i kompleksy przekuła w sukces? Jak wygląda codzienne życie czekoladowej kobiety w Polsce? Niezwykle popularna i lubiana prezenterka telewizyjna ze swadą pisze o swoim niełatwym dzieciństwie, wczesnej młodości i wyboistej drodze do kariery. Nie zawsze było słodko… Jej imię w języku rodu Ashanti (Ghana), z którego się wywodzi, oznacza siłę i złoto. Tej pierwszej i waleczności, a także dumy z pochodzenia, którą tato wpajał jej od dziecka, nigdy jej nie brakowało. „Wciąż pamiętam słowa mojego ojca, że muszę dwa razy ciężej pracować, żeby osiągnąć sukces, bo jestem kobietą i jestem kolorowa”. Czuję je na sobie zawsze, wszędzie, gdzie się pojawiam. Natarczywe spojrzenia i ciekawość. Są rzeczy, do których kolorowa dziewczyna w Polsce musi po prostu przywyknąć, inaczej zwariuje. Pół biedy, jeśli jest to tylko dyskretne przyglądanie się. Ale im mniejsza miejscowość, tym atrakcja większa. Na porządku dziennym jest pokazywanie dziwadła palcami, czasem rzucane w przestrzeń zaczepki, głupie uwagi.

Omenaa Mensah to charyzmatyczna osobowość telewizyjna, która cieszy się uznaniem i sympatią szerokiej grupy widzów. To także bizneswoman i właścicielka meblarskiej marki Ammadora, doktorantka SGH, ekspertka i prowadząca szkolenia z zakresu autoprezentacji. Jest założycielką i prezesem fundacji Omenaa Foundation, w ramach której wspiera projekty związane z tolerancją, edukacją i współpracą pomiędzy Polską a Afryką Subsaharyjską. Aktualnie najważniejszą inicjatywą fundacji jest budowa szkoły w Ghanie dla dzieci ulicy, których największym marzeniem jest zdobycie wykształcenia, by osiągnąć niezależność i móc godnie żyć. 


Empik Junior
ul. Marszałkowska 116/122 (I piętro)