Myanmar, dawna Birma, był niegdyś jednym z najpotężniejszych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Dzieje ludzkości na tym terenie sięgają kultury anyathijskiej datowanej na 400 000 lat p.n.e. Swój „złoty wiek” kraj przeżywał przed tysiącem lat, kiedy to Zjednoczone Królestwo Myanmaru ze stolicą w Baganie opływało w bogactwa. Ostatni okres historii niestety nie był dla Myanmaru zbyt łaskawy – kolonialne rządy Brytyjczyków, okupacja japońska, międzynarodowa izolacja kraju wynikająca z wojskowych rządów.
Wydaje się jednak, że izolacja ta ma się ku końcowi. Myanmar małymi krokami podąża ku demokracji, rozwija się gospodarka, również w sektorze prywatnym. Coraz częściej, choć nie masowo, przyjeżdżają tu turyści. I zwykle oczarowani są tym krajem. Niespotykaną otwartością i serdecznością jego zwykłych mieszkańców, urodą krajobrazu, wspaniałymi zabytkami. A Myanmar ma się czym pochwalić.
W stolicy kraju Yangonie znajduje się największa stupa świata Szwedagon pokryta 9 tonami złota i setkami drogocennych kamieni. Dawna stolica Bagan szczyci się największym, blisko trzytysięcznym skupiskiem świątyń. Jezioro Inle zachwyca swoim krajobrazem, „jednonożnymi rybakami”, pływającymi polami pośród wiosek na palach. Liczne, zdobione misterną rzeźbą w drewnie buddyjskie klasztory dają możliwość obcowania z niepowtarzalnym klimatem mistycyzmu. To tylko niektóre z wielu skarbów Myanmaru. Ale chyba jego największym skarbem jest rzadko już spotykany gdzie indziej, uśmiech jego wielu mieszkańców – mimo wciąż trudnego położenia – naturalny, życzliwy i niekomercyjny. Oby jak najdłużej trwał na ich twarzach…
Autorem zdjęć prezentowanych na wystawie jest Krzysztof Muskalski
Wstęp wolny
Traffic Club
ul. Bracka 25
(2 piętro)