Josephine Foster, jedna z najbardziej enigmatycznych amerykańskich piosenkarek, mieszkająca obecnie w Hiszpanii, wystąpi z repertuarem zawierającym zakazane w czasach Franco folkowe piosenki Federico Garcii Lorki. Foster w zdumiewający i efektowny sposób przenosi twórczość Lorki w muzyczne środowisko przywodzące na myśl zarówno Paco De Lucię, jak i Antony and the Johnsons. Josephine Foster
Jest nie tylko urzekającą piosenkopisarką i śpiewaczką (śpiewała między innymi w operze, na weselach i pogrzebach). Cechuje ją także odwaga i wszechstronność w doborze tematów i form. Wydany w zeszłym roku album "Graphic As A Star" poświęcony był twórczości Emily Dickinson, a na "A Wolf In Sheeps Clothing" z roku 2006 wykonywała XIX-wieczne niemieckie pieśni solowe autorstwa Schuberta, Schumanna i Brahmsa. Piosenki Lorki zebrane na albumie "Anda Jaleo" to kolejny koncept, do którego artystka podchodzi z wdziękiem, urokiem i humorem, zachowując jednocześnie witalność hiszpańskiej romancy, którą prawdziwy poeta nadaje swoim utworom.
Lorca to jeden z najbardziej znanych i cenionych hiszpańskich poetów i dramaturgów, blisko współpracujący z Manuelem de Fallą, Luisem Buñuelem i Salvadorem Dalí. Jego zbiór popularnych piosenek folkowych "Las Canciones Populares Espanolas" był zakazany przez dyktaturę Franco i obecnie funkcjonuje jedynie w hiszpańskiej podświadomości. Czerpiąc wskazówki z nagrań Lorki i La Argentinity z 1931 roku, Josephine Foster i jej partner, hiszpański muzyk Victor Herrero zaaranżowali tę przesyconą poetyką kolekcję piosenek na swój nowy akustyczny zespół powstały w Grenadine Sierra. Album "Anda Jaleo" ze współczesnymi nagraniami "Las Canciones" ukaże się we wrześniu nakładem Fire Records.
Sama Josephine, która podczas koncertów śpiewa, tańczy i gra na kastanietach mówi o zespole, że brzmi on jak andaluzyjski zespół więzienny, grający bardzo energetyczną i żywą muzykę.
Pontiak (Thrill Jockey)
Pochodzące z Baltimore trio Pontiak to czysto rodzinny biznes. Van, Jennings i Lain Carney'owie mają wspólną matkę, ojca i studio nagraniowe. Zespół założyli cztery płyty i dwie EPki temu, czyli raptem w roku 2005. Wszystkie swoje dotychczasowe wydawnictwa zarejestrowali w samodzielnie zbudowanym studiu, przyjmując zasadę pierwsze podejście to najlepsze podejście. Ponieważ znają się już całkiem długo, problemy ze zgraniem czy zrozumieniem wzajemnych intencji nigdy nie występowały. To, co inne zespoły wypracowują przez lata wspólnego nagrywania i dzielenia trudów życia w trasie, Pontiak mają już dawno przerobione.
Określenia często opisujące ich muzykę, z łatwością opisałyby samych muzyków. Po baltimorskich początkach powrócili na swoją rodzinną farmę w Virginii, gdzie spędzili dzieciństwo. Podczas tras koncertowych często rezygnują z komfortowych łóżek w hotelach, chętniej zatrzymując się na kampingu pod chmurką. Trudno natomiast dokładnie orzec, który z elementów wiejskiej sielanki najbardziej inspiruje ich sprzężone, ciężkie riffy i rytmiczne drony wydobywające się z rozkręconych do granic wytrzymałości wzmacniaczy. Ich muzyka to mieszanka ciężkiego walca basu, grubej i mięsistej gitary oraz kotłującej perkusji stopionych w całość w płonącej żywym ogniem kuźni. Carney'owie kochają robić to głośno i kochają to robić z prawdziwym brudem.
Pontiak mimo już czterech płyt na koncie przyjeżdżają do Polski po raz pierwszy, głównie aby promować swój ostatni album "Living".
Bilety: 35 i 45 zł.
CSW Zamek Ujazdowski
ul. Jazdów 2
www.csw.art.pl