Autorka zdjęć Magdalena Borowiec przemierzyła północny Afganistan, nie skrywając swojej kobiecości pod błękitną burką. Ubrana w czarną chustę i kolorową tunikę uważnie fotografowała ludzi napotkanych na ulicy – sprzedawców sierpów, hodowców ptaków, straganiarzy, pracujące dzieci, kobiety modlące się przed meczetem i mężczyzn zarabiających na kawałek chleba. Autorkę zdjęć zaskoczył Afganistan bez agresji, Afganistan zwykły, codzienny, zabiegany, ciekawski i otwarty. Autorka nie szukała oblicz wojny – opancerzonych Rosomaków ani uzbrojonych po zęby żołnierzy NATO. Próbowała dostrzec zwykłych Afgańczyków, zahartowanych w spartańskiej, ubogiej codzienności. Jako kobiecie było jej łatwiej zdobyć ich zaufanie – otaczali ją tłumnie na bazarach, chcąc być sfotografowanym. Patrzyli zawsze prosto w obiektyw – dumnie i hardo, jak to w przypadku Pasztunów, z huzarskim figlem w oczach albo z tadżyckim kupieckim skupieniem. Ci, którzy mieli walczyć, dawno poszli w oddziały mudżahedinów czy talibów. Większość jednak stara się przetrwać w wojennej zawierusze, chwytając każdej pracy, by w domu nie zabrakło kawałka chleba.
Wstęp wolny.
Traffic Club
ul. Bracka 25 (2. piętro)
www.muzeumazji.pl