Świat Sebalda to przede wszystkim świat niemoty, paraliżu, utraty, zapomnienia. Kraina tego, co już niedostępne, a co dopiero w niedostępności ujawnia pełnię swoich pokus. Świat zagubienia wśród znaków i urwanych wątków, z których tworzy się kosmos, a gdzieś tam w nim dryfuje zagubiona, absurdalna, trudna do ogarnięcia a jednak nasza ziemia. Jeżeli wiek dwudziesty w literaturze, u którego początku leżały m.in. paniczna, nieubłagana logika u Kafki i natarczywa przewrotność pamięci u Prousta, już się skończył, to zakończył się nie hukiem, nie skomleniem, ale ciszą. Ciszą, która dlatego fascynuje i boli, że nie może zamilknąć: W.G. Sebald – „ostatni jak dotąd prawdziwie wielki pisarz”. Brzmi to może pusto, więc lepiej byłoby powiedzieć: oto dzisiaj rzadka figura skupionego autora, który traktował swoje pisanie całkowicie serio i którego powaga nigdy nie jest (a nieczęsto się to zdarza) niepoważna.


Goethe-Institut
ul. Chmielna 13A

www.goethe.de