Od najdawniejszych czasów ludy Ameryki przejawiały zainteresowanie roślinami, które dawały im schronienie, lekarstwo, pokarm, jak i surowiec niezbędny do przeżycia w środowisku. Gdy stopniowo przechodziły z trybu wędrownego do osiadłego, mogły rozwinąć obserwację ich cech i właściwości. Pionierami w tej dziedzinie byli Dawni Meksykanie którzy z pośród 25 tyś rodzajów roślin, co dziesiątej nadali nazwę w języku Nahuatl. Przypisano im również głębokie znaczenia które z czasem stały się swoistym językiem w komunikacji symbolicznej, wszak relacja między nimi a światem roślin wybiegała dużo dalej...
Szczególne miejsce w niej zajmowały kwiaty, które obok pieśni były prawdą wielkich mędrców i filozofów Tlamatinime. Kwiat symbolizował: człowieka, życie i śmierć, niebo i ziemię, pokój i wojnę, mowę i śpiew. Był również symbolem kalendarzowym. Podobnie jak pióro Quetzala czy biżuteria z jadeitu, był on synonimem piękna. Dzięki swej wadze znaczeniowej, powstały wokół nich obrzędy, metafory i wierzenia o których chcielibyśmy Państwu opowiedzieć. Zachwycały bowiem nie tylko swym wizualnym aspektem ale i unikatowością przedstawień w sztukach plastycznych, muzyce, poezji, zachowanych legendach, przypowieściach i manuskryptach zwanych kodeksami. Poprzez nie tłumaczono zjawiska ledwo co namacalne, eksplorując w ten sposób potrzeby ludzkiej duszy.
Zapraszają Olivier Hernandez i Sylwia Batko - niestrudzeni badacze świata roślin.
Wstęp wolny
Południk Zero,
ul. Wilcza 25
Wydarzenie na Facebooku