Klubokawiarnia Tam i z Powrotem zaprasza na spotkanie ze zdobywcą najwyższego szczytu wszystkich Ameryk - Aconcagui.
Zawsze ciągnęło mnie w egzotyczne miejsca. Kiedy jako mały brzdąc wodziłem palcem po mapie w poszukiwaniu najodleglejszych miejsc na kuli ziemskiej, nie zdawałem sobie sprawy, że świat był i jest na wyciągnięcie ręki. Nieraz z wielkim entuzjazmem rozkręcałem skrzypiący globus mojej siostry tylko po to, żeby po chwili z wielkim impetem zatrzymać go wskazującym palcem w losowym miejscu. Nieraz trafiłem na centralną część Ameryki Południowej, gdzie szerokie pasma gór odznaczały się intensywnym ciemnoczerwonym zabarwieniem. 'Tam musi być naprawdę wysoko' - snułem domniemania – 'i na pewno też zimno' – po chwili kolejna myśl dopowiadała. To były rozproszone dziecięce fantazje, które na pewno wpłynęły znacząco na moje zdeterminowanie w poznawaniu świata i stawianiu sobie coraz to ciekawszych, bardziej ekscytujących wyzwań.
Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że postawię stopę na najwyższym szczycie wszystkich Ameryk - Aconcagui. Dokładne pochodzenie nazwy góry do dzisiaj pozostaje tajemnicą. Przypuszcza się, że może ona pochodzić z języka Indian Keczua, gdzie Acon Cahuak znaczy tyle co 'Kamienny Strażnik' lub Anco Cahuac tłumaczony jako 'Biały Strażnik'. Natomiast w języku Indian Ajmara oznacza 'Śnieżną Górę'. Już dawno temu lokalne plemiona Indian przypisywały tej majestatycznej górze cechy ludzkie. Taka antropomorfizacja pozwala w surowej i nieożywionej górskiej przyrodzie odnaleźć pierwiastek ludzki lub nawet boski, cechy nadprzyrodzone, które, z jednej strony, ściśle umiejscawiają człowieka w hierarchii i uwypuklają jego małość wobec potęgi sił natury. Z drugiej zaś strony podkreślają znaczenie i miejsce człowieka w wielkim kręgu życia.
Dla mnie Aconcagua jest 'Śnieżnym Strażnikiem'. Poprzez to wszelkie wyrzeczenia i zmagania podczas akcji górskiej nabierają głębszego charakteru. Aconcagua nie jest kolejną górą, na którą się wchodzi, którą się zalicza. Jest czymś więcej. Czymś, co pozwoli mi przeżyć wyprawę w charakterystyczny sposób, co wypełni plecak podróżnika o bagaż nowych doświadczeń i pozwoli zapamiętać do końca życia. O tym wszystkim postaram się podzielić z Wami i napisać nie pomijając najmniejszych nawet szczegółów.
Wstęp wolny!
Klubokawiarnia Tam i z Powrotem
ul. Antoniego Odyńca 71