-

Zachód słońca w East London, RPA
Źródło: Archiwum prywatne
To prawda, że podróż poszerza horyzonty. Czyjeś początkowe uprzedzenia są formowane i kształtowane przez osoby, które spotykamy w ciągu naszej podróży. Dzięki mojej podróży byłem świadkiem potęgi mediów i zobaczyłem, jak szybkie rozpowszechnianie informacji może wpłynąć na nasz światopogląd. Wychowałem się w Afryce Południowej, która w mediach przedstawiana jest, jako piękny kraj zniszczony przez przestępczość. Nie zgodziłbym się z tym stwierdzeniem, raczej nadałbym mu ludzką twarz. Każdy kraj na świecie jest piękny i cierpi z powodu jakiejś formy przestępczości. Różnica polega na stopniu, jak te czynniki oddziałują na dany kraj w porównaniu do innego kraju lub państwa. Piękno RPA leży nie tylko w jego krajobrazie i przyrodzie, ale także bogatej mieszance ras, języków i kultur. Prawdą jest, że Republika Południowej Afryki jest złożona z sawann, pustyni, rozległych równin, skalistych gór i lasów, ale to nic, dopóki nie spotkasz ludzi i nie będziesz uczestniczył w formie wymiany kulturalnej – wtedy poczujesz się jak RPA. Wkrótce okaże się, że mantra rasizmu i podziałów nie jest taka sztywna, jak niektórzy są skłonni uwierzyć. Szczerze mówiąc, doświadczyłem więcej rasistowskiej retoryki w Wielkiej Brytanii, niż w Afryce. 

Chociaż kraj jest bogaty w zasoby, ludność nadal tkwi w kręgu ubóstwa. Niestety, jest to wspólny temat dla państw afrykańskich. Mimo to, przeciętny mieszkaniec RPA wydaje się być bardziej spełniony i zadowolony z życia niż napotkani Europejczycy. My, jako mieszkańcy RPA i Afrykanie, jeśli mogę mówić w imieniu kontynentu, kładziemy to na karb wielu godzin słońca i umiarkowanego klimatu. Ze względu na to, życie spędza się na zewnątrz wylegując się w słońcu lub uczestnicząc w nieskończonej liczbie zajęć rekreacyjnych.
 
Trudno jest sobie wyobrazić, ale wydarzenia sportowe i sport stały się medium, przez które "Rainbow Nation" się jednoczy. Ta jedność wynika nie tylko ze względu na grę, ale również ma silne podteksty polityczne. Najsilniejszy podtekst zaistniał zimą 1995 roku, gdy RPA  była gospodarzem Pucharu Świata w rugby. Początek lat 90-tych był okresem, w którym RPA wróciła do świata polityki i sportu. W poprzedniej dekadzie był to kraj odizolowany od reszty świata z powodu represyjnego reżimu apartheidu. Finał mistrzostw rugby był thrillerem między dominującym zespołem Nowej Zelandii oraz zdeterminowanych „Springboks” (drużyna Republika Południowej Afryki). Stadion gromadzący dziesiątki tysięcy kibiców wszystkich ras, co przed 1994 rokiem byłoby niewyobrażalne. Biali i czarni, stojący ramię w ramię machający przyszłej nowej Republice Południowej Afryki, obraz który wcześniej był niesłychany. Wisienką na torcie było późniejsze powitanie przez Nelsona Mandelę widzów noszących koszulki drużyny rugby Południowej Afryki, która sama w sobie złamała wszelkie bariery. Gra w rugby zawsze była sportem białych Południowej Afryki, z ograniczoną liczbą kolorowych graczy, reprezentujących ich kraj. Prosty gest pierwszego czarnego prezydenta noszącego symbol stłumienia białych, był nie tylko wiadomością dla narodu Republiki Południowej Afryki, ale także dla świata. 
 
Dwadzieścia lat minęło od pierwszych demokratycznych wyborów, w wielu aspektach kraj się cofnął. Nie chcę opowiadać się za systemem apartheidu, ale jak wszystko w życiu, miało to swoje plusy i minusy. Niestety, największym problemem w Republice Południowej Afryki w tej chwili jest rosnąca przepaść miedzy bogatymi i biednymi. Jak już wspomniałem, RPA, podobnie jak wiele innych krajów afrykańskich składa się z bardzo bogatych i bardzo biednych ludzi. To jest główny powód, przez który przestępczość stała się powszechną siłą w kraju. To nie ma większego związku z rasizmem i historyczną obojętnością. Na poziomie podstawowym jest środkiem przetrwania dla wielu biednych, niewykształconych i bezrobotnych mieszkańców RPA. To jest problem, który za kilka pokoleń może pokonać.

Podobnie jak Polska, Republika Południowej Afryki jest młodą demokracją, która powoli tworzy swoją własną drogę na arenie światowej i pogodziła się z wieloma wewnętrznymi walkami. 
Biorąc to wszystko pod uwagę, jest to kraj o bogatej historii i kulturze. Prawdą jest, że istnieją niebezpieczne siły w pracy w dużych miastach afrykańskich, takich jak Johannesburg, Pretoria, Kapsztad czy Durban. Takie działania są obecne we wszystkich miastach na całym świecie w mniejszym lub większym stopniu. Gorąco zachęcam Państwa, byście doświadczyli osobiście tego kraju i sami wydali opinię na jego temat. W ten sposób możecie odnaleźć kraj, który zaprzecza wszystkim koncepcjom jakie o nim tworzysz, zanim tam przyjedziesz.
 

Michael Stapleton
tłum. Magdalena Ziemska
 


Źródło informacji: www.kontynent-warszawa.pl
Zgłoś aktualizację tego artykułu - zaloguj się
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.